Dziupla nadrealizmu


Idź do treści

Fotki do albumu

Fotografie umieszczone tu ilustrują wspominki, choć nie całkiem.
Po prostu, nie zawsze, gdy coś się dzieje, sterczy tam fotograf.
Przewagę nad dziejstwem mają dokumenty i te pokrywają pełniej mapę wydarzeń.
A oto czego obrazy dotyczą:

1. Dziadek Stanisław podczas zjazdu w parafii. Rok 1929. Stoi w drugim rzędzie, jedyny elegant "pod krawatem".
2. Dyplom ukończenia kursu przez ojca. Przepisów chyba nie wkuwał. Rok 1929.
3. Ojciec w latach 50-tych.
4. Zaświadczenie o pracy ojca (1). Gestapo poszukiwało go za ciężkie pobicie Niemca, który skopał znajomego dziadka Bolesława za to, że nie zdjął przed nim czapki. Ojciec wyskoczył ze swojej taksówki i przeistoczył agresora w ofiarę. Musiał uciekać natychmiast, aż w lubelskie, by nie trafić do obozu lub przed pluton egzekucyjny.
5. Zaświadczenie o pracy ojca (2).
6. Akt wyrzucenia ze stronnictwa, a równocześnie z pracy. Przeciwnicy kierowniczej roli Partii i organów bezpieczeństwa nie mieli w 1952 roku szansy na pracę, nawet najmarniejszą.
7. Komisja nie miała żadnych wątpliwości.
8. Niesforni przedszkolacy też byli podejrzani politycznie. Przez pierwszy rok uciekałem z przedszkola przy każdej okazji. Jak oficer z obozu jenieckiego. Stoję pośrodku, pamiątkowa fotka przed występami.
9. Żelazna Lady p. Rogo była ostatnią nauczycielką, która panowała nad tą klasą. Ten grzeczny chłopczyk, siedzący na prawo od niej za dwiema koleżankami, to ja. Niestety był to tylko pozór, a inwencji nam nie brakowało.
10. W zaświadczeniu o ukończeniu obozu jest mowa o szkole w Inowrocławiu. Już wtedy było jak u Haszka.
11. Niektóre pomysły zapisywałem, gdzie popadnie. Tym razem na dziedzińcu KUL, gdzieś około 1968 roku.
12. Ulubioną potrawę studentów KUL stanowiły wtedy grzanki na wrzącym smalcu. Zabójcze!
13. Siostra Tenia poza delikatną urodą dysponowała odwagą szwoleżera.
14. Przysłano mi w marcu 1968 dwa wezwania na adres zamieszkania. Za przyczyną wysyłających znajdowałem się w zupełnie innym, choć znanym im miejscu.
15. Ojciec po marcu nie mógł się opędzić od zaproszeń.
16. Zosia Jodkowska zapytała mnie, gdzie można znaleźć sekretariat Rektora KUL, gdy za marzec wyrzucono ją z psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Dwa lata później została moją żoną. Czasami warto zastanowić się, kogo należy o coś pytać...
17. "Pamiątkowy" prezent z Więzienia Centralnego w Lublinie.


Powrót do treści | Wróć do menu głównego